Pamiętnik

doris

W mym pamiętniku życie zapisałam
Co rok innej osoby
Dorastając z siłą drzewa
Porażki chowałam, zbierałam nagrody
Zawsze o przyszłości myśląc
Z tendencją ludzką do pielęgnacji wspomnień
::w
Półmetek zawsze mi stanowił mój obecny wiek
Każda minuta do przeżycia warta,
W każdej miał się chować jakiś sens
Lecz trwająca ciągle pogoń, sama nie wiem po co
Szaleńczą się stała, by odkryć nieokreślony cel

Tymczasem lat przybyło i przybyło strat
Walka Córki Ziemi bezpłodną się stała
Bez celu, celu i sensu brak

Więc zapisałam w pamiętniku swoje życie krótkie
Wypełnione strachem przed sztucznymi błahostkami
Te, czym dalej brnęłam, tym większym śmiechem napawały
Bo oto przede mną nowe problemy stawały
Nowe, wyższe szczyty i krzyżowe drogi do przemierzenia
A kresu nie widać
Serce udręki pełne i westchnienia

Napisałam ja w tym pamiętniku,
Na żółtych kartach jego,
Że czas skończyć już pogoń
I oddać się niebom

15. 10. 99

doris
doris
Wiersz · 8 marca 2000
anonim