w gabinetach (wiersz)
Paweł Lewandowski
zamknięci szeptem przestrzeni dzisiejszego podmuchu
sprawiedliwych co się próbowali tanio sprzedać
gdy ponurą nocą ktoś przestrzelił kolana
którymi do wolności nam wypada iść
jak ofiary przeskoku zżyte czarnymi scenariuszami
ludzie o martwych oczach charakteru
w drugim gabinecie ktoś zaciska mi na szyi swoje dłonie
szósty z kolei dzień
nawet niedzielą
wciska mi do gardła swoje idee
te wielokolorowe
i zapisane gwiazdami
a one prą dookoła skoków w nieśmiertelność
przysłano:
18 grudnia 2015
(historia)
przysłał
Paweł Lewandowski –
18 grudnia 2015, 15:36
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się