przypowieść wigilijna

Mi Lo

 

 

 


świat zachował się całkiem nieźle

 

skryty na półce z ulubionymi lekturami
jedna kartka z życzeniami może się właśnie spełnić
tylko nie wiem czy w głębi serca naprawdę tego chcesz
czy wszystko uleciało z dymem niezbyt drogich papierosów
oto hala odlotów gdzie demokrację pośród oklasków trafił szlag
podobno na szklanym ekranie nawet ładnie wygląda ta tragedia

 

ale to zupełnie inna sprawa
dotykająca kwestii posmaku w ustach
łatwo się tego nie pozbędę

 

w przykrótkiej koszuli zakłócam mir odmierzając
czas do kolejnego rozpalenia ogniska domowego
dyskusjami o wyższości skibki chleba nad urojeniami
skutki niespełnionych marzeń gryzą bruk
niepotrzebnie się nad tym rozwodzisz
podnosząc głos o oktawę za późno

 

spotkamy się jeśli to było wczoraj
 

 

 

Mi Lo
Mi Lo
Wiersz · 23 grudnia 2015
anonim