Życie jest bardzo długie
T. S. Eliot
Czasami śnię na jawie, w archiwum
negatywów napis na wodzie,
statek płynący po oceanie.
Odwaga to droga w nieznane,
lot na księżyc „Widzieć Świat
i niebezpieczeństwa,
patrzeć ponad murami, przybliżać,
znajdować się nawzajem i czuć-
to sens Życia”.
Kontrola lotu
w kosmicznej osobliwości
zażyłem swoje proteinowe tabletki,
dryfuję w blaszanej puszce
i jem ciasto z klementynkami,
robię zdjęcia i wrzucam na Instagram,
deskorolka Thor, Odyn,
jakiś inny Bóg. Erupcja wulkanu,
dwupłatowiec, aby poczuć, że znów
się żyje i jest w Papa John's
mały mocarz wydzieranie sobie kozy
przez wodzów, kiedy mam
znowu swój odlot.
Ktoś przypadkiem zamknął drzwi,
chciałbym tylko spróbować,
jeszcze raz cofnąć się do początku.
Zbudowałem wehikuł czasu,
przepraszam was wszystkich,
myliliśmy się,
nikt nie dostaje drugiej szansy,
ale zaraz zmienię świat,
i gdy już zgaśnie dzień w nas
ze skomleniem i przestanie działać
Dilaudid, ucieczka w książki.
Jestem na dnie, jestem na samym dnie
dobry rytm nie?
Od tamtego dnia od dniem,
a potem zjawiliście się,
nie ma dokąd uciec ten dzień,
ten pogrzeb, te tabletki.
Kortyzol-hormon zabójca
„kora”, „łupina”, „skórka”
rak przełyku z przerzutami do płuc
kurewsko piecze,
słodko gorzkie psie gówno.
A potem zniknąłeś mój świecie,
dopełniłem twoje dzieło,
u podnóża Himalajów wynająłem
dwóch małych Szerpów,
otrzymałem błogosławieństwo,
dryfuję z płatkami śniegu,
trwam jak kot duch.
Found footage
abc
abc
Wiersz
·
25 grudnia 2015