Literatura

uprowadzenie trzepaków (wiersz)

kulkinamole

wyświetlili odjazdy. czarna tablica jak to domino,
które nigdy nie służyło do gry polegającej
na liczeniu białych kropek. to nawet ten sam dźwięk:
słodkawy u podstawy, podobny do zgrzytania
zębów o trzeciej nad ranem. co nam pozostaje?
musimy odjechać. trzepaki wyniesiono cichcem, upchnięto w pawlaczach
(pewną trudność musiało sprawiać
manewrowanie bryłami betonu podczas uprowadzeń).
nie wiadomo w czyich mieszkaniach przetrzymuje się dziś
te wszystkie rury wciąż ciepłe od naszych dłoni,
wyślizgane z zieleni,
i czy warto czekać co rano aż z miejsc po siniakach
popłynie święta krew. mówię, że w suwałkach
pewnie nic nie ma, prócz czterech na minusie.
jakie to kuszące i krótkowzroczne, słuszne i zbawienne.

 

ostatecznie pojedziemy donikąd przez warszawę.


wyśmienity 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 26 grudnia 2015, 18:37
Krzyż na drogę.
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd 27 grudnia 2015, 09:59
chylę czoła
przysłano: 26 grudnia 2015 (historia)

Inne teksty autora

obiad
kulkinamole
kapitulacja
kulkinamole
z odzieżą używaną
kulkinamole
Czasowzględność
kulkinamole
***
kulkinamole
Bezmowie
kulkinamole

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca