Tak trudno jest "przyjąć prawdę " o Twoim Odejściu!
Tak trudno jest "pogodzić się"z Otaczającym Mnie Światem!
Tak trudno ,jest "zapomnieć" słowa. wymówione przez Ciebie- zanim Wszystko zacznie się
kiedyś Od Nowa...
Tak trudno, jest "uchwycić sens" Ich dzisiaj- na tym - tu Świecie...!
Nie wiem, na ile "wychwycę" wszystko to, co Ciebie już nie dotyczy...
Na ile, Zacznę Me Życie od Nowa...
O ile, odejście Twe Mnie przeraziło...
O tyle, lub Więcej Ginęła Moja Miłość...
A to co, tak naprawdę -było Dziś, odeszło już na zawsze z Tobą , i nie tylko z Tobą , i
"spadło z Drzewa jak ten Liść".
Nie wiem,czy Szczerze mogę powiedzieć, że Nie Cierpię-choć Cała jestem Cierpieniem!
Na ile, Ja jeszcze kiedyś Będę Sobą, a może właśnie Na Dobre się już Zmienię!
Gdy, tak myślę o Naszym Życiu , to czuję Ból jak ten Ból co zadaje jeszcze Jeden Ból,
lecz w Duszy i w Serca Ukryciu...
Serdecznie Mam Dość tego Zła Całego Świata, co" oplótł " Mnie jak Kokon...jak
"oplata się uściskiem lecz nie szczerym, Swoją Siostrę lub Swego Brata...
Czy jeszcze kiedyś Poznam Smak Życia?- pytam Siebie, a Ty ?- ile Ja zadam pytań, a
Gdzie Będziesz Ty...
"DZIŚ JUŻ ODDAJĘ CI HOŁD I TOBIE TEŻ-PAMIĘTAJCIE! JA JESTEM STĄD- I NA RAZIE
TU, NIE TAM GDZIE WY, NA SMUTKU DNIE..."
"DZIŚ JUŻ MOGĘ POWIEDZIEĆ I WIEM,ŻE NASZE ŻYCIE MOGŁO BYĆ PIĘKNE JAK
PIĘKNY JEST SZCZERY SEN"!
"A TO WSZYSTKO- TAK ODDAJĘ MÓJ POCAŁUNEK BLISKI ...BY NA ZAWSZE
POZOSTAĆ ...W MYŚLACH......................"?-WIEM!!!