Kiedy Miłość "Gaśnie", ucieka jak z kominka lecące drewienka i dym...
Pozwól , Mi Moje Kochanie- opisać , to co Teraz Czuję i Ułożyć w Jeden Rym...
To , taka Prośba , bo Myślę o Tobie Mój Ty Kochany i o Nim też...
Bo, tylko Prośbą, mogę wyrazić to co Czuję- Dobrze Wiesz!
Ta PROŚBA NAZYWA SIĘ TĘSKNOTĄ I ŻALEM DUSZY, której już Nikt Bardziej Nie
Poruszy...
Na zewnątrz, Zimno i Bardzo Źle, jak parę dni temu- była też Mgła Zawiesista i Lecący
Śnieg...
Ta Zima Mnie "przytłoczyła";"Pokryła Mnie Mgłą niewidzialną"...
"Zawiesiła , Nicią Białą- Nietykalną..."
Ta Prośba, jest do Was...wiecie , jak trudno jest Żyć w Radości, na tym oto Świecie...
Ja "przeszłam" Setki Mil, w Mym Życiu- setki mil myśli Moich...
Próbowałam, "odbudować dni i miesiące i lata, te Bolesne i Stracone"...
Lecz, jednak ...Nie Dano Tego Mi...dlatego mam Nadzieję,że może jeszcze Spotkamy się..
Dlatego, chcę widzieć,że Życie Wasze , będzie Zawsze Snem..
A Moje, na ile -kto wie?
Moje, czy tylko Moje...? No właśnie,..
No właśnie...!
Moja Miłośc jest Mocna, lecz Kiedyś na pewno całkowicie Zgaśnie...
CZY TAKĄ CHCECIE WIDZIEĆ MNIE? PAN BÓG JEDEN WIE...
nie moja to bajka, nie moja