odmiany pokoju w barwach orgazmu i rozleniwienia
za firanką słota obmyła aleję na spacer powrotny
ten zapach perfum wsiąkł w moją świadomość jak wspomnienie snu
lubisz tak kochać godzinami siebie
z tej miłości uszczknę wibrującą kropelkę w zagłębieniu bioder
ja lubię tak kochać godzinami Ciebie!
zanurzam się w Tobie na czarodziejską teraźniejszość
jakże ten dzień płynie przez jaźnie cielesne a jednak bez ciała
szczęśliwe
powolna droga odwrotu biegnie przez opadanie planety i wdziewanie maleńkich liści kasztanowca
jeszcze wstydliwe kształty którym zawsze zimniej bez ulistkowienia
nie rozumiem przecież przed chwilą
Twój pot wniknął w pory mojej skóry i dokonał kolejnej mutacji mego serca
na zawsze
moje komórki uparcie wzywają twoje
kocham cię powiedziałem po raz 1874, odpowiedziała mi jedność
wiem że jutro znów będę słał maile i smsy wraz z każdym się dzieje
na twój adres który też jest mój
http://allegro.pl/rafal-bryzek-tomik-poe...
http://allegro.pl/show_user.php?uid=5686...