Szaleństwo jest wudka bogów

Enturiarium Minuk

wychylam się chciwie poza krawędź siebie
zaraz się przyjrzę sobie w pozycji ludzkiego człowieka
mam nadzieję jest jeszcze trochę wódki dla mnie fermenty ludzkości już dawno spleśniały
świat jest brudny jak stara dziewica

nigdy nie dotarł do gogha kafki i wariata bezimiennego twórcy fajnego kawału
statek ten na pomyjach pakietach poszerza granice internet
wybłagam cię niewiedzo wśród tysięcy książek obmacujących mnie tak samo tak samo

tak samo tak samo tak samo tak samo tak samo tak samo tak samo tak samo tak samo

 

niech kurwa przeszłość zniknie podarunek nicości odgłos wyjącego zoo
co nie pomyśleć by nie wiedzieć nic o sobie
co połknąć narkojęzyki kałuże spermiaste
szczur w moim żołądku popiskuje radośnie
lubi te stany gdy o nim pamiętam....

 

(pozdrawiam więc wszystkie wolne Duszki
których jest pięć w tej chwili w ludzkości
i dwadzieścia wśród świń hodowanych na kolację z wielką nienawiścią)


                            8.01.2016

Enturiarium Minuk
Enturiarium Minuk
Wiersz · 9 stycznia 2016
anonim