Na co nam miła miłość przyszła
gdy słowa cięższe od kamieni?
Gdy prawda to jest rzeczywistość,
która się w wiarę nie chce zmienić?
Gdy ptaki dawno wyśpiewane
mieszkają w klatkach bez pamięci
o tej wolności niesłychanej,
która się sama sobą święci.
Kwiaty w ogrodach zaperzonych
pachną tak smutno, że aż piszczy
bieda co pośród pustych dłoni
próbuje sama się nie ziścić.
Choć starość szura coraz głośniej
to młodość ciągle szumi w głowie,
więc jeszcze marzę o tej wiośnie
kiedy mi miłość swą opowiesz.
:-)