za-dbany (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
zabiorę siebie stąd na zawsze
do lasów pełnych brakiem ludzi
gdzie słowikowy pędzi zaprzęg
by zdążyć świat przed dniem obudzić
słońce przez okna w bukowinie
cieszy się własnym zmartwychwstaniem
po zagajnikach lekko płynie
budząc jelenie i ich łanie
mgła panna zwiewna i bezwstydna
z trzciny układa origami
zając by chciał się wszystkim przyznać
że jednak ma coś za uszami
powietrze pachnie zmianą czasu
zamienia wieczność na przebłyski
a ja bym chciał pośrodku lasów
pozostać nikim przede wszystkim
dobry+
5 głosów
przysłano:
23 stycznia 2016
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
23 stycznia 2016, 10:24
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się