The Boy with the gun

Charlie

Był młodym mężczyzną i miał miłość 
do broni. był przy tym taki naiwny 
gdy chodził ulicami brudnego miasta 
w kieszeni pocierał kolbę gnata
w opóźnionym tempie równał krok
z przypadkowym przechodniem  
wyobrażał sobie jakby to było
oddać strzał i popłakać się nienaturalnie
oddać strzał i popłakać się nienaturalnie
potem godzinami układał ją w dłoni mierzył
do swojego odbicia robił grymas rodem
chłopaków z Chelsea dla brytyjskiego stylu
pomalował oczy czarnym tuszem
kupił krótką skórzaną  kurtkę i przyciasne
w kroku spodnie był Brianem Malko osiedla
Charlie Sheenem swojej szkoły prywatnej
bożyszczem czternastoletnich dziewic 
i gdy dochodziło do refrenu jego ulubionej 
piosenki wkładał lufę do ust i sprawdzał 
swojego tchórza swój ambiwalentny
stosunek do ciała strach przed końcami
sznurka i niepewnymi dłońmi
później już tylko leżał w pościeli 
spijał sok z cytryny w jej wnętrzu
gasił peta przewijał do refrenu, zapętlał.  

 

 
 
 
 
https://www.youtube.com/watch?v=PMAB3r6EjcM 
 
 
Charlie
Charlie
Wiersz · 23 stycznia 2016
anonim