smak 90-lat

Yaro

olej to 

wybacz tylko tu stoję

kolorowe farby zdobią irokezy 

po ile bilety dla mnie i kolegi

czas szybko leci spóźnię  się do szkoły 

nieuczesany zabrudzony

zaprawiony jak bimber dziadka

grunge błyszczy na reklamie

 

Kurt na scenie pod sceną wino

jak dorosnę też będę miał gitarę

groł grał czasem riffuję 

 

zamyśloną mam twarz

w kieszeni dragi gram jarania

oi oi idę z punkami

dzisiaj koncert dzisiaj kawał zamieszania

poganiamy się ze skinheadami 

lecą z lewej flanki

chowam głowę za włosami Anki 

 

po imprezach został smak wspomnień

kilka kaset adapter stara gitara 

niedopałki w szufladzie wiersze 

może i lepiej nawrócony na drug a stronę

nie stronię od alkoholu

 

syn mąż ojciec 

nie wybaczam sobie

Yaro
Yaro
Wiersz · 23 stycznia 2016
anonim