minus piętnaście albo panorama z wędkarzem

Ania Klimczak

z początkiem roku zamarzł krajobraz na Wiśle.
zaraz potem pojawił się samotny wędkarz. szykując przynętę
nie widział jak młodzi rodzice wielokrotnie próbowali utopić kij.
gdy dłubał coś niespiesznie psy pobiegły na przełaj a my
po raz pierwszy stanęliśmy pod filarem mostu kolejowego.

 

styczniowe słońce wciąż nas oświetlało
wtedy spojrzał
jakbyśmy przeszkadzali mu marznąć.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 2 głosy
Ania Klimczak
Ania Klimczak
Wiersz · 27 stycznia 2016
anonim
  • Ania Klimczak
    Dziękuję za czas poświęcony na czytanie i komentarze. Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 8 lat temu
  • Mi Lo
    widzę intrygujący szkic.

    · Zgłoś · 8 lat temu
  • Enturiarium Minuk
    Niezły wiersz. Chwila bez znaczenia opisana, nadajesz jej za to mnóstwo subtelnych znaczeń.
    Pozdrawiam Rafał Bryzek

    · Zgłoś · 8 lat temu