Zimowa Natalka (wiersz)
Markus
Moja córeczka mnie potrzebuje
zwyczajnie po ludzku jak dziecko,
więc chcę ją przytulić po prostu
jak ojciec przytula swe dziecko.
Opowie mi przy okazji
swoje przeżycia z pływalni.
Zapyta mnie o opinię
co królik lubi nie bardzo.
Potem przeczyta wersety
z księgi Ezdrasza lub psalmy,
bo Ojciec niebiański też pragnie
udzielić nam swojej łaski.
Opowiem też mojej córeczce,
jak kocha nas wszystkich Jehowa,
że Bogiem jest prawdy i porad,
że trosk naszych dźwiga brzemiona.
Za oknem ciemność usypia
i domy i drzewa i drogi.
W opłotkach skrada się kotek
Nie jest już skłonny do psotek.
W kominku ogień przygasa
nieśmiało się drew dopomina.
Już mruży oczka Natalka
zasypia niewinnie dziecina.
słaby+
2 głosy
przysłano:
28 stycznia 2016
(historia)
przysłał
Markus –
28 stycznia 2016, 13:20
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się