lubię głaskać cię pod prąd aż do źródła dreszczu
pięty i łokcie zostawiając daleko w tyle
za murzynami za siedmioma westchnieniami za kurtyną światła
tylko na twoim brzuchu nos palce i język mogą uprawiać męskie sporty
a między udami nie słychać reklam choć występuje lokowanie produktu
łokcie i pięty świecą błękitnie nieogrzane
plujemy pestkami w ruskie satelity zamiast liczyć owce
rano przywołają nas do porządku wzorowi obywatele
i dobrze
amen