obiecaj

Przemek Trenk

 

położyłem się na mokrej trawie
jest ze mną wiotka brzózka
nadeszłaś od północy
stałaś się moim lądem 
wciąż jeszcze nie odkrytym

 

położyliśmy pod drzewkiem, nasze głowy
moja, pełna twoich myśli
schowałem w twoim ciele, siebie
jakbym chciał się stać twoim przeznaczeniem
lecz nie na długo

 

powieki opadają ciężkie

 

wkrótce nadejdzie wiosna
drzewo wyda owoce
obiecaj

 

obiecaj proszę, jeśli będzie mężczyzna
założysz mu zbroję i kaptur
a jeśli kobieta, uszyjesz sukienkę z błękitu nieba

gdyby koń płowy, jego też puść wolno

 

Przemek Trenk

 

Przemek Trenk
Przemek Trenk
Wiersz · 11 lutego 2016
anonim