położyłem się na mokrej trawie
jest ze mną wiotka brzózka
nadeszłaś od północy
stałaś się moim lądem
wciąż jeszcze nie odkrytym
położyliśmy pod drzewkiem, nasze głowy
moja, pełna twoich myśli
schowałem w twoim ciele, siebie
jakbym chciał się stać twoim przeznaczeniem
lecz nie na długo
powieki opadają ciężkie
wkrótce nadejdzie wiosna
drzewo wyda owoce
obiecaj
obiecaj proszę, jeśli będzie mężczyzna
założysz mu zbroję i kaptur
a jeśli kobieta, uszyjesz sukienkę z błękitu nieba
gdyby koń płowy, jego też puść wolno
Przemek Trenk