Na ostatki
kochany aniołek wyliniał
po cytostatykach
zdarzył się jej
wstrząs anafilaktyczny
W te dni moja głowa
była jak dynia
stała się wieżą ciśnień
dziewczynka
nie miała już sił
aby zdmuchnąć sześć
świeczek urodzinowych
na torcie
Wrócę do Ciebie
córeczko moje słoneczko
i oczko w głowie
dumo
Jeszcze wyruszymy
razem na piaszczyste
plaże gdzie turkusowe wody
będą nas obmywać
Napisałem wszystko
czego nie zdążyłem
powiedzieć na ucho
Słabnie mój umysł
to było dawno
wkrótce odejdę
w całkowitą demencję
już teraz nie wiem
jak się nazywam
Demian czy Thomas
nie orientuję się
wcale
Imaginacja
abc
abc
Wiersz
·
14 lutego 2016