zadzwoń czasem / niektórych imion wolę nie pamiętać

Mi Lo

 

 

pochwaliłaś moją kreskę 

zapytałaś czego mi życzyć 

odkąd regularnie znoszę w menu świeże owoce z drzewa poznania

pragnę jedynie odejść w zdrowiu po najkrótszej linii najmniejszego oporu 

może jeszcze zechcę przejść się beztrosko kazimierskimi uliczkami 

w stronę nadwiślańskiej przystani gdzie na szczęście

za nic nie mogłem zmienić naszego świata 

 

a niebo nad nami skrzy się diamentami 

 

na ziemi też nieźle pozamiatane 

u mnie zmieniła się data i adres 

naiwni mówią że nie popełnia się w kółko tych samych błędów 

stawiam na nich krzyżyk za krzyżykiem ot takie małe kruczki 

przemawiają za tym listy kondolencyjne wysyłane do ich rodzin 

gdy po drodze ze zbroi na dobre odpadła wiara w dobro 

 

i nie było komu wrócić do domu pod lasem

Mi Lo
Mi Lo
Wiersz · 14 lutego 2016
anonim
  • Mithril
    ...pewnie niech gadają - w takiej formie(?) bez znudzenia

    · Zgłoś · 8 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    pierwsza strofa przeprzymiotnikowana a już najkrótsza linia najmniejszego oporu dotyka bezsensu jednego z przymiotników.. reszta idealna... jak dla mnie w punkt... poczekam z oceną na poprawki ...

    · Zgłoś · 8 lat
  • Mi Lo
    to względnie świeży tekst.
    teraz jest za wcześnie na odnoszenie się do uwag.
    aczkolwiek osobiście chciałbym umrzeć zdrów jak ryba, by nie sprawiać najbliższym więcej kłopotów.

    · Zgłoś · 8 lat