* * * /kiedy zabraknie mi muzyki Panie.../

ElminCrudo

kiedy zabraknie mi muzyki Panie 
gdy nut już nie usłyszę 
chyba zdziwiona chwilę pozostanę 
nie wiem czy bardziej czy milcząca jeszcze 
do miejsc o jakich wciąż pojęcia nie mam 
zabiorę ostatecznie 
siebie z kawałkiem zimowego nieba
pod którym ciepło nie jest już konieczne
a mowy kamieniami wykładanej 
wystarczy mi na ciszę 
tak samo dobrą jak trel i śpiewanie
 
bo jeśli nawet bez znaczenia Boże
jeśli od zawsze byłam 
kimś komu wolno żyć i nie żyć może
dla kogo słońce nie musiało wschodzić
i zrozumienia zwykle nie starczało
też znajdę miejsce w chłodzie
gdzie same resztki i niema nietrwałość
gdzie pamięć pyłem po przebytej drodze
jakbym się tylko śniła
ziemi i ludziom i porannej zorzy
 
 
więc kiedy braknie mi muzyki Panie
gdy zdania nie dokończę 
nic nieludzkiego przecież się nie stanie 
umknie mi słowo w glinie zapodziane
urwie się myśl przed twardym zasypianiem 
do jutra bez początku



26-10-2010

 

ElminCrudo
ElminCrudo
Wiersz · 21 lutego 2016