idę zapamiętaną ulicą
ostrożnie stawiam bose stopy
by nie podeptać nocy
przez otwarte okna
zaglądam duszom do ich mieszkań
dotykam, smakuję
ulica pachnie deszczem i nagością
pod nogami położyła się ona
nikt jej nie chce
podaruję jej świecę
tylko tyle
nie chcę by towarzyszyła mi w drodze
już to wszystko widziałem
Przemek Trenk