Literatura

wagomiary (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

prosto jak najprościej

sobą przed siebie

w bezmiar przeszłych ulic

na początek początku

przed manekiny blichtru

do najgłębszej szarości

 

kiedy wszystko wolno

nadmiar drzwi przeciągiem

niszczy ostatni wybór  

popiół brokatu

udaje pozostałość ognia

na pstrokatej plaży

 

tak piękna jak łatwa

nieosiągalnie dostępna

w ujściach pamięci

odzyskana bezpowrotnie

symbol wbity gwoździem

jak potrzeba straty

 

wyrafinowany erudyta

ucieka od akordeonu

czyjś ojciec wyrywał paznokcie

tworząc nowe legendy

tłum chce czerni i bieli

mimo że wódka jest bezbarwna


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 27 lutego 2016 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca