Literatura

tybet (wiersz)

zen8

padający deszcz uderza o drewniane zadaszenie
patrzę na ciebie przez lukę w niebie koloru ochry

 

mnisi nadal idą do wioski z miedzianymi miskami

przez ściany deszczu widzę tkaninę twojej szaty

 

wychodzimy przez otwartą furtkę w ogrodzeniu

gdzieś w dali znika pies który biegał po podwórku

 

jestem na brzegu rzeki w przemoczonym ubraniu
diamentowa sutra rani jak ostra krawędź kamieni

 

gdy zdejmuję szatę przemoczoną do suchej nitki

mówisz mi że pies wraca na podwórko i liże rany

 

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 23 marca 2016, 06:56
"spadający deszcz"
" furtkę w ogrodzeniu"
"przemoczoną do suchej nitki"
"znika pies który biegał po podwórku"
"przez ściany deszczu widzę tkaninę twojej szaty"
"mówisz mi że pies wraca na podwórko i liże rany"

taaaaaaa - kiedyś słyszałem anegdotę dot. słowa "podżegacze" wyjaśnianego przez Icka swojemu synowi. anegdota, jak to anegdota miała swój zabawny finał.

powyższe: ani porywające, ani zabawne, ani lirycznie zatrzymujące
- zwykłe ględzenie
zen8 23 marca 2016, 08:24
Ok, dzięki za komentarz
przysłano: 22 marca 2016 (historia)

Inne teksty autora

ulice
zen8
cyborg
zen8
manga
zen8
poezja
zen8
noc
zen8
kraina
zen8
mudra
zen8
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca