Lubię opowiadać koszmary, kiedy słuchasz ich uważnie,
a stanowczy krok bije w rytm, jak zatrute twarze.
Myśli, układają się w porcelanową szklankę,
i łatwo jest je wtedy podziurawić
ostrzem noża.
Lubię opowiadać koszmary, kiedy słuchasz ich uważnie,
a stanowczy krok bije w rytm, jak zatrute twarze.
Myśli, układają się w porcelanową szklankę,
i łatwo jest je wtedy podziurawić
ostrzem noża.