koan w soto zen

zen8

duchy pięciu żywiołów

- przestrzeni - powietrza -

wody - ognia i ziemi
zwracam się do was

z umysłem i sercem

skierowanym do wewnątrz

 

gdziekolwiek jesteście

w rozpadlinach skalnych

i na wybrzeżach rzek
oto wychudzone ciało

ascety które nad głową

- nie ma żadnej aureoli

 

ciało nie trwa w pozycji

kwiatu lotosu bo za późno

umarły moje kości
z peronu na peron chodzę

tak jak wy tak jak duch

w waszym głodzie

 

duchy wody i drzew

- czterech pór roku

- lata - jesieni - wiosny i zimy
kieruję do was słowa

z peronu na którym

zajmuję plastikowe krzesło

Oceń ten tekst
zen8
zen8
Wiersz · 26 marca 2016
anonim