Patrzyłem wczoraj w oczy anioła
Tak jasne i czyste spojrzenie
A nasze usta krzyczały milczeniem
Jak w naszych głowach słowa
Słyszałem wczoraj serce anioła
Zdyszane i drżące jak moje
A nasze dłonie dialogiem złączone
A nasze palce splecione
I nasze policzki w gorącym dotyku
Szeptały o czymś cichutko
Trzymałem wczoraj anioła w ramionach
Może dwie chwile za krótko...