w głowie dziura a na wieszaku czarna sukienka

Mi Lo

 

 

nasze zabawki diabeł nakrył ogonem  

łaskawie pozwalając odnaleźć istotę treści jeszcze raz

trudno opisać to prościej i dosadniej a zwłaszcza po polsku  

rzeczy pospolite odpełzają od nas coraz wolniej  

wolne od trosk i łowców mitów z dala od krzewów gorejących  

w gorączce sobotniej nocy jest jakaś zasadność wstrętu do monogamii  

  

zagrajmy w to jeszcze raz  

byle dalej od nudziarzy  

  

na klęczkach świat jest gorący i nieco podminowany  

 tu sprawy nieopisane a niepisane prawa nie mają zastosowania  

bez znaczenia jest zmęczenie materiału i sposób stosowania interpunkcji  

tuż po jesteśmy tak samo bezradni jak przyszli samobójcy  

a nasze leniwe pocałunki i ich niepewne kroki nad krawędzią  
działają na wyobraźnię nie bardziej niż kiepska reklama gum od życia

zupełnie się nie klei 

 

Mi Lo
Mi Lo
Wiersz · 4 kwietnia 2016
anonim