przyszedłem na świat
z myślą że
odnajdę na miłość czas
właśnie myślałem
zgubiony w chaosie bytu
dławiąc się życiem
zaraz po narodzinach
ojciec z zadowolenia zapomniał na kilka dni adresu
wracał ciągle z kolegami pod ten sam
poczułem co znaczy głód
ciepło matczynych dłoni
miłości poszukiwałem
kobiety mnie kochały
a ja ich nie szanowałem bo kłamały
jak można pokochać jak ktoś o innych pamięta
sam nie wiem po co tutaj
marnować czas
do domu pragnę wrócić
napasłem się ziemskim
tanim winem jakim jest życie
odejść czas odjechać co mnie tu trzyma
tylko dokąd nie znam tutaj nikogo poza sobą