dziewięć moich żyć

jacek

ostatnie mam rano

pierwsze po śniadaniu

drugie po pierwszym piwie

trzeciego nie przeżywam prawdziwie

czwarte szuka zupy na wyprzódki

piąte szuka wódki

szóste jest jak hamak w raju

siódme jest możliwe, ale na haju

z ósmym sprawa prosta

trzeba sprostać

i wypić duszkiem

zagryźć okruszkiem

w sen głębszy wkroczyć pawaną

jacek
jacek
Wiersz · 20 kwietnia 2016
anonim