To koniec, ostatni krok na mej drodze
Zrobiłem to, świat będzie w symbiozie
Niech moje oddanie ku waszej przestrodze
Nie pójdzie na marne, jestem już w gnozie
Dotarłem do końca, w wir się rzucam śmiało
By każde stworzenie się porozumiało
By zgasła ta walka toczona od wieków
Musimy wejść w pokój, wyjść z wojny zasieków
Na górę decyzji, gdzie się odnalazłem
Prowadzi tylko w jedną stronę droga
Tam jednak wiedzę i mądrość posiadłem
Cena ich jednak jest sroga
Więc frunę i lecę w dół opadając
Me życie za życie milionów
Oni zaufali, swój byt mi oddając
Już pokój po kres lat eonów