Zły Listopad

Tomek Katner

Spadła mi kromka chleba

 tym razem masłem na dół

 i choć nie zawsze tak spada

 Dziś jest listopad

 a ja nie lubię listopada

 

Rozlałem czarną kawę

na obrus –przed chwilą biały

Więc będę się żonie spowiadał,

że to nie ja.

To wina złego listopada

 

A w nocy stłukłem szklankę

od dość drogiego kompletu

I choć nie była nowa, kląłem,

że noc taka czarna,

 jak noc listopadowa

 

Listopad jest do bani

i nic już tego nie zmieni

Więc się ułożę wygodnie

 i mocno prześpię

Ten jeden zły miesiąc jesieni.

 

 

Tomek Katner
Tomek Katner
Wiersz · 23 kwietnia 2016
anonim