Szkarłat

Eleonor Vozniak

Za oknem chmura płacze sugestywnie
Czuję tą piękną wiosenną woń
W blaszany parapet armie kropli płynnie
Uderzają, wybijając usypiający ton

Siedzę wpatrzony w odbicie w monitorze
Czekam na twoje następnych kilka słów
Nie jestem pierwszym, co krzyknie “O Boże”
Jestem kolejnym na stosie utraconych głów

Oni już płakali, policzki piekące
A serca ich pękały na pół
Niby zakochani, serca niewierzące
Dlatego ich życie, lód upadku skuł

Jednak ból ogromny, kaleczy mą duszę
Tak mocno i silnie, iż płaczę szkarłatem
Krwi krople płyną na skóry fakturze
Uczucia zrywają mnie tak, płat za płatem

I leżę oblany czerwienią miłości
Ta czerwień jednak nie daje otuchy
Miłość zaś jest pełna ślepej intymności
Pokój też jest pełen ciepłej, lepkiej juchy

 

Eleonor Vozniak
Eleonor Vozniak
Wiersz · 29 kwietnia 2016
anonim
  • Grzesiek z nick-ąd
    strasznie dokładne rymy... zbyt strasznie...

    · Zgłoś · 8 lat
  • Mi Lo
    mnie też jucha nagła zalewa, gdy czytam takie produkcje.
    arytmiczne wersy i te rymnięcia rodem z akademii odrzuconych spod gąsienic zbyt dobrej zmiany. romantyku! poczytaj trochę poezji. liźnij coś więcej, niż znaczki i wyrzuć do kosza podręcznik małego hipstera z odzysku.

    · Zgłoś · 8 lat