poezja mieszka na krawędziach
bólu miłości opętania
nietuzinkowe robi zdjęcia
czasem na przekór czasem zamiast
w rubryce wiara pisze wiara
bez zbędnych w co dlaczego po co
i w uniesieniach i koszmarach
w zbieganym dniu i głuchą nocą
gdy ją pytają o nadzieję
murarze, szwaczki czy mimozy
cieplejszym wiatrem w oczy wieje
i śpiewa arie liściem brzozy
poezja nie jest żadnym wierszem
ani recenzją czy wydaniem
jest tym co w ludziach jest najszczersze
i tym co po nich pozostanie
wielodniowej kanapce w pergoli. :-)
to człowieki z bógraczywiedzieć jakim "M" i czterema kółkami do wożenia naiwności, umieszczają połezję tam gdzie ona się nie mieści.
.........................taaaaaaka tam moja złośliwa "dygresja"
ostatnia strofa cuś tobie przyszwankowała bo jakoś zgrzytająco się czyta - co nie zmienia, że w dniu konstytucyjnego grillowania dobrze było odetchnąć twoją spostrzegawczością :-)
NIECH SIĘ ŚWIĘCI!!!