bez wyjścia (wiersz)
Yaro
a gdy założą na broń bagnety
po środku ty
marzenia w głowie
jak będzie pierwsza myśl
gdy uciec
nie ma dokąd
zawsze jest wyjście
powiedz że jesteś niewinny
że to kto inny
podwiń rękawy
uderz raz z lewej
raz z prawej
i po zabawie
ominie cię cień śmiertelnej
czyjejś zabawy
ktoś wymyślił granice
ktoś powiedział że czarny
biały oszust
biały bezkarny
przysłano:
6 maja 2016
(historia)
przysłał
Yaro –
6 maja 2016, 17:40
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się