Zaufaj

Fuchsin

Noc ciemniejsza z każdym dotykiem..

nieobecnego poranku.

Chwila wieczności..

słucham nut arytmii.

Chwila umierania..

czuję krystaliczną lawę.

Chwila życia..

widzę plastik wśród łąk.

 

Za każdym razem, gdy odchodzę na zawsze,

zostaję na chwilę pokuty.

 

Zawsze wracam na stare śmieci..

Jeden brud tworzy wysypisko.

 

Szczelina we własnej klatce.

Bezpieczna autodestrukcja..

promień kusi.

 

Ukamienowanie bez zbawienia.

Kakao bez mleka..

bez sensu.

 

Było we mnie za dużo życia.

Umarłam, by powiedzieć jedno zdanie

Każdy ponad każdym, ja najmądrzejszą

 

Straciłam życie

dawno temu…

Po złożeniu sobie kondolencji zrozumiałam..

 

Skok z mostu.

Połowa drogi.

Zrozumiałam, że…

Złapałam sens samej siebie.

Wróciły  wyprane skrzydła.

 

Lecę.

Istnieje to, w co wierzymy.

 

Nie ufaj mi..

 

Fuchsin
Fuchsin
Wiersz · 10 maja 2016
anonim
  • Mi Lo
    " Co o tym myślisz? "
    Myślę, że dobrze wiedzieć, iż są ludzie próbujący pisać.
    Niech jeszcze poczytają i dowiedzą się, że jest też bardzo współczesna nam liryka, bliższa i bardziej naturalna. I może nieźle smakować. Może nie tak, jak seks, ale zdecydowanie lepiej, niż pierwsze wino.

    · Zgłoś · 8 lat
  • Fuchsin
    Nie znam smaku seksu, więc ciężko mi to porównać do lepszego wina..
    Ja się kocham.. a nie pieprzę.
    Ta sama czynność, ale tak bardzo różniąca się w świetle gwiazd..

    · Zgłoś · 8 lat