sobota (wiersz)
Yaro
miała być sobota
zmieniła wszystko przepowiednia
deszcz meteorów
zaorał wszystko
pokrył krwią Ziemię nieczystą
a było tak pięknie jak nigdy
idioci palą skręty
pierdolamento o niczym
wróć służbo zasadniczo
kurwa zapalcie mi choć znicza
nie pomoże straż gaśnicza
nikt nie ugasi ognia który płonie
w teatrze zdarzeń
spektakl właśnie zaczynam
rozgość się mój widzu
przysłano:
13 maja 2016
(historia)
przysłał
Yaro –
13 maja 2016, 19:17
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się