na baczność stać
spać gdy każą
nie gdy chcesz
jeść srać
spać na rozkaz
wdepnąłem w gówno szlam po pas
to wybór
nie miałem kasy by się wyrwać
studiowałem głupotę przez dziesięć lat
wspominam ten czas jako udany
kilku kumpli tam mam
chciałem walczyć
chciałem wiele wam dać
gdy na warcie spałem
nikt nie miał mi za złe
teraz w fotelu sierżantów wielu
ale żaden nie siądzie przy mnie
nie powie chłopie
taki wybór taki los kris cross