Literatura

współcześni uczesani i bezpieczni (wiersz)

Yaro

nie szukam skarbów Templariuszy

malowidła małych rączek na płytach chodnikowych

ułożonych według wzoru urojonej myśli schizofrenii

zamknięty we współczesnym świeci jak złodziej 

staje się niewolnikiem każdego świtu wracam wieczorem 

kebab pizza pierogi z mikrofalówki 

 

zaniedbane dzieci wiszą 

opętanym wzrokiem nad krawędzią samsunga 

lub innego technicznego gówna 

nic ich nie interesuje prócz wiadomości śmieci w sieci

 

współczesne czasy kryją zagadkę 

nienawiść kwitnie kwiaty usychają 

woda smakuje metalem 

marihuany jest więcej w marihuanie 

 

nieczuły zaniedbany przytulam się do ściany 

nie mam nikogo nie pamiętam dzieciństwa 

na stole cola wódka czysta


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mi Lo
Mi Lo 24 maja 2016, 11:04
wódeczkę tylko z sokiem grapefruitowym /najlepsze były naturalne Fortuna/
a cola jedynie pod trunek na myszach /whiskey/
Yaro
Yaro 24 maja 2016, 15:24
nie cierpię smaku grapefruita. lepszy jest sok jabłkowy z polskich jabłek
Mi Lo
Mi Lo 24 maja 2016, 16:51
ale jabłka, to jedynie do żubróweczki.
za szczeniaka zagryzało się papierówkami, ale to było nieco ryzykowne :)
Yaro
Yaro 24 maja 2016, 23:03
za młodego to gorzałkę popijało się tanim winem :)
Mi Lo
Mi Lo 25 maja 2016, 01:02
a to nie był najlepszy pomysł :P
Yaro
Yaro 25 maja 2016, 16:14
to był pomysł jednorazowy nie polecam:)
przysłano: 23 maja 2016 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca