współcześni uczesani i bezpieczni

Yaro

nie szukam skarbów Templariuszy

malowidła małych rączek na płytach chodnikowych

ułożonych według wzoru urojonej myśli schizofrenii

zamknięty we współczesnym świeci jak złodziej 

staje się niewolnikiem każdego świtu wracam wieczorem 

kebab pizza pierogi z mikrofalówki 

 

zaniedbane dzieci wiszą 

opętanym wzrokiem nad krawędzią samsunga 

lub innego technicznego gówna 

nic ich nie interesuje prócz wiadomości śmieci w sieci

 

współczesne czasy kryją zagadkę 

nienawiść kwitnie kwiaty usychają 

woda smakuje metalem 

marihuany jest więcej w marihuanie 

 

nieczuły zaniedbany przytulam się do ściany 

nie mam nikogo nie pamiętam dzieciństwa 

na stole cola wódka czysta

Yaro
Yaro
Wiersz · 23 maja 2016
anonim
  • Mi Lo
    wódeczkę tylko z sokiem grapefruitowym /najlepsze były naturalne Fortuna/
    a cola jedynie pod trunek na myszach /whiskey/

    · Zgłoś · 8 lat
  • Yaro
    nie cierpię smaku grapefruita. lepszy jest sok jabłkowy z polskich jabłek

    · Zgłoś · 8 lat
  • Mi Lo
    ale jabłka, to jedynie do żubróweczki.
    za szczeniaka zagryzało się papierówkami, ale to było nieco ryzykowne :)

    · Zgłoś · 8 lat
  • Yaro
    za młodego to gorzałkę popijało się tanim winem :)

    · Zgłoś · 8 lat
  • Mi Lo
    a to nie był najlepszy pomysł :P

    · Zgłoś · 8 lat
  • Yaro
    to był pomysł jednorazowy nie polecam:)

    · Zgłoś · 8 lat