bajka o braku czegokolwiek

Grzesiek z nick-ąd

 

na miedzy prastara grusza

a pod nią siedzi dziewica

i chłopiec który się wzrusza

i jej urodą zachwyca

 

szepce coś o kwiatuszkach

o ich zapachach i wdziękach

o tym jak będzie do łóżka

na własnych nosił ją rękach

 

że całe jej niebo przychyli

i tęczę ukradnie jak księżyc

aż tętent na brzuchu motyli

z dziewczyny cnotą zwyciężył

 

nie ma już we wsi dziewicy

nie ma już gruszy prastarej

bo sołtys i zausznicy

wycięli wszystko za karę

 

morału wam nie odpuszczę

kamieniem niech rzuci kto godzien

idioci wytną nam puszczę

bo nie ma cnoty w narodzie

 

 

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 29 maja 2016
anonim