ale zadbaj bym pokochał cię

Yaro

moje oczy rozpuszczone
w piwa rosole
chmiel uspakaja na kilka chwil
z dymem tytoniowym falują twoje włosy

mam dość pał oni wiedzą że 
palę piję

robią z tego dym
mam gdzieś smutne bezpłciowe dni

 

marihuana zaspokaja pragnienie 
małe gastro chyba tak wypowiedzi 
boję się

że przytyję
kontroluję sytuację
choć wypowiedzi są nie merytoryczne


dwu znaczne sytuacje
konfidencji widzę ich w kościele 
w każdy piątki i niedziele 

 

mam dość pał oni wiedza że 
palę piję i robią z tego dym
mam gdzieś smutne bezpłciowe dni

 

z ręki do ręki do buzi wsadź 
wypluj jeśli chcesz 
ale zadbaj bym pokochał cię
kocham chwile z tobą 
bo bez ciebie nie znaczę nic
jesteś matką a ja samiec alfa

 

żart za żart

wyjebane na mizerny świat

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 2 czerwca 2016
anonim