Literatura

w pamięci dwa plus (wiersz)

Yaro

wspinam się pamięcią do tamtych dni

wybacz że nie po dżentelmeńsku

ściskam twoja dłoń czuję skóry smak

pachniesz latem pamiętnej nocy

 

nadchodzę jak noc do okien

otworzysz gdy poproszę 

rozgoszczę się pogłaskam twarz

wiem że to co masz to dasz

 

o wiele nie proszę daj dwa złote 

po piwko poskoczę tak na jednej skarpecie

jedzie jakiś gość koło mu kaleczy nogawki skronie

przewalone być matołem gdy magisterskie ukończone 

kalectwo składam w twoje dłonie 

 

napijmy jest ich wielu po studiach kaleków 


niczego sobie 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 2 czerwca 2016 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca