wyrzutów nie czyńcie

ARS TO od tyłu sra

 


gościnny występ krótki
właściwie występek przyglądam się palcom 
pięciu rozcapierzonym palcom  świerzbiącej dłoni 
 

komplet

żadnych ubytków

gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać
to jest prawa dłoń

 

palec serdeczny uwiera obrączka (a jak)
piecze czyżby ukąszenie 
zalegalizowanej żądzy
bójcie się 
bo to lubicie joker

 

z waszego rękawa błazen wie że wolno mu (ma się

rozumieć) wszystko właściwie wy-je-mu 
klaskać będziecie a on 
po kilku kolejkach czkawki z uśmiechem podziękuje

 

wam przyklaśnie poprawi krawat albo ssąc kciuk 
jako karykatura noworodka obgryzać będzie paznokcie wierząc 
w chirurgiczną ostrość i precyzję dziąseł patrzę i zastanawiam się 
gdzie i jak

 

wyciekła mi pamięć
wracając do rzeczywistości 
z czystym sumieniem 
wyrzutów nie czyńcie bo mały palec

 

papilarną tożsamością ociera się
o istotę kciuka środkowy sztywnieje 
belką w oku udając istotę przyrodzenia i

 

zasadniczość wskazujący zmienia kierunek
staje się rzęsą 
urwaną

 

uwiera

bójcie się bo 

to lubicie i jest 
 

jeszcze lewa dłoń  (o nogach

i innych członkach sza sza
póki co)

 

ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra
Wiersz · 5 czerwca 2016
anonim