czas wybierania

Lucky Person

Widzę szarą górę

stoi przede mną

i zadaje to samo pytanie:

Wchodzisz na szczyt

czy drążysz we mnie tunel?

Nie ma innej drogi

nie mogę zawrócić.

Odebrane możliwości bolą

ale ból nie jest wiecznością.

Góra jest.

Zachodzą i wychodzą

kolejne słońca,

padają deszcze, śniegi,

leci błoto.

Wysoko przelatują ptaki

są szczęśliwe nie muszą wybierać

za chwilę jak wiatrem dmuchnięty

uniesie się pył reszty dnia

nastąpi cisza, po niej bieg.

Decyzja nigdy nie jest jedyną

pozostaje tło

po zamkniętych drzwiach.

Zawsze.

Czas nie jest decydujący

czas musi być uwagą rzeczy

niech się więc wydarzy

wybór niedoskonały.

 

Lucky Person
Lucky Person
Wiersz · 6 czerwca 2016
anonim