ogród

bogna

 

jest w nim tyle do zapamiętania
wyczuwam wilgoć ziemi
odciskając pieczęć spontanicznej
dedykacji

 

tak wiele czeka na mnie tutaj
choć moje herbaciane róże 
dawno przekwitły to pamiętam
ich zapach 

 

wszystko się rozpuszcza 
i zaczyna od początku
nieprzerwalnie
cała ta gra życia rozgrywa się
sama z siebie

 

niczego nie przyspieszę
czekam 


pieszczę głodne oczy
pocałunkami od ciebie
wymykając się sprytnie
filozoficznym myślom

bogna
bogna
Wiersz · 10 czerwca 2016
anonim