krzyk rozciągnięty między budynkami
wielkiego miasta
ludzie jak cienie
fabryk i biur
dziewczyna podnosi sukienkę
wagina niczym zegar
fragmentalna wolność nawet
w jej świadomości
jak mgła wisi w powietrzu
oświetlona przez neonowe oczy
krzyk rozciągnięty między budynkami
wielkiego miasta
ludzie jak cienie
fabryk i biur
dziewczyna podnosi sukienkę
wagina niczym zegar
fragmentalna wolność nawet
w jej świadomości
jak mgła wisi w powietrzu
oświetlona przez neonowe oczy
krzyk rozciągnięty między budynkami/lub bryłami/
wielkiego miasta
brzmiałoby zasadniej. prawda?