W schronisku

Tina Landryna

 

 

Gdy młode suczki i pieski wykastrowane zaczęły przebierać nóżkami, sama nie wiedzieć czemu chciałam ukryć się przed tym okropnym słoneczkiem.  Schronisko podeszło jakimś dziwnym fetorem, a krany wraz z umywalkami  jak zwykle były czymś zapchane. Chyba jakiś chichot nawet nieopodal się roznosił, ale nie miałam przecież znowu takiego poczucia humoru. Nie mogłam tego znieść. Szemrało całe towarzystwo. Współpracownicy i ta za przeproszeniem opsrana pani kierownik wpędzała mnie w tą znienawidzoną papierologię i rozliczenie dochodów i przychodów ze schroniska. Jakże mi wtedy szumi w uszach i jakich torsji dostaję. Są one nie do opisanie, więc ich nie opiszę. Bo z tego jak zwykle wychodzi totalna kpina i tak jak na rauszu wychodzę z tego nagłego umysłowego przytępienia.

Bigos w schronisku ugotowany.

Przystawki już podane.

Tak zgłodniałam, że coś okropnego.

Włączyłam kochaniutkie radio i o dziwo moja najukochańsza piosenka znowu leci w radyjku moim najmilszym. Jakże poprawia mi dobra nutka nastrój, i jakże wtedy mogę być sobą.

W tym moim schronisku nie mogę jednak znaleźć chwilki dla siebie. A coś znowu się dzieje, coś proszę Panią jest nie tak. A coś się oszczeniła kolejna suka, a ten pies znowu nie podaje łapy.

No same problemy z tymi moimi wychowankami. Ale już przecież dorosłam do tych wszystkich obowiązków i tak łatwo nie daję się wyprowadzać z równowagi. Gdybym chociaż, choć trochę mi przyszedł ktoś pomóc, bo ta moja organizacja czasami zaczyna potrzebować mocnej ręki, byłabym wniebowzięta. Ale nie, to tak jakby umysłowo choremu dać rozwiązywać równania z różniczkami, albo inne kłopotliwe pytania, na które nie zna odpowiedzi.

 

Hieny już czekają abym poszła z torbami, tylko czekają aż moje schronisko wylicytują.

Sam brak mocnej ręki sprawia, że coraz bardziej staję się zaradna.

Takie małe przeciwności mnie nie zrujnują.

Będę twarda.

Jak petarda.

Wybuchowa jak Boska Królowa.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Tina Landryna
Tina Landryna
Wiersz · 25 czerwca 2016
anonim
  • Mithril
    (wiersz) ?.........................chyba spisany z torby chappi lub pedigrre

    · Zgłoś · 8 lat temu