odeślij mnie pierwszym pociągiem do belfastu
gdzie góra z górą zamiast rewolucji technologicznej
tam na szczęście listy nie dochodzą na czas
wymyślę koło pełne wymówek
dasz wiarę?
od ciebie zawszę wychodzę bocznymi drzwiami
damy puszczam przodem i nie gwiżdżę pod wiatr
a zostałem na lodzie z ręką przytrzaśniętą obietnicami
i do cholery nie mów do mnie tatku