w kawiarni z papierosem i colą
w mrozie na przejściu dla pieszych
w kinie głębokich czerwonych świateł
w locie z rękoma na twarzy
czekamy na kogoś
w przemijających porach roku
w martwym samochodzie w środku
nocy
wciśnięci w nasze domy i sny
w pociągu pędzącym stąd do i przez
wszystkie miasta
czekamy na kogoś
lata
dzisiaj wieczorem
Nigdy się nie zobaczyliście?
Tak?