Davidowi Nebredzie
żyletki skalpele noże pety
i zalękniony oprawca
w lustrze
od lat ożywiasz Pietę
by się objawiał złaknionym oczom
On ty
krwawi więc żyje
niekończąca się ścieżka bólu
a jeśli to golgota antychrystowa
za bardzo wierzysz w zalążki płaczu
zdeptane przez ordynarną ciekawość
nie wykiełkują
łzy pozostaną obce obiektywom
nie zawaha się samowyzwalacz
choć nie masz ciała manekina
i ostrze nie zagłębia się w plastik
dobrze że nie jestem tobą
każdy rodzi się do szczęścia
uwierz
Pozdrawiam.