lustro

Yaro

potrzaskane życie jak lustro
na twarzy czas

marszczy każdy dzień
wypisał dobre jak i chude lata
wypisał graffiti wymalował
noc dodać nie ujmie nam nic

prócz straconych lat

 

w oczach dziecko
strach jednak miesza się z depresją
człowiek wilkiem nie umiem tak żyć


zazdroszczę ptakom Nieba
zazdroszczę wolności 
przestrzeni potrzeba 

 

cieszę się chwilą o poranku
później mniej 


radość nieść 
śnić nocą ciepłą od oddechu 

 

moralnie niemożliwy

człowiek zburzył porządek
zniszczył plan na
ewentualność artystycznej ekspresji

 

Oceń ten tekst
Yaro
Yaro
Wiersz · 18 lipca 2016
anonim